S¿ynny wywiad-rzeka mistrza dziennikarstwa, Lawrence'a Grobela
z najbardziej wp¿ywowym aktorem XX wieku, symbolem Hollywood,
Marlonem Brando
W 1978 roku Grobel odwiedzi¿ tahita¿sk¿ wysp¿ Marlona Brando, by przeprowadzi¿ z nim wywiad dla Playboya. Brando zastrzeg¿, ¿e b¿d¿ rozmawia¿ tylko o... Indianach. Grobelowi uda¿o si¿ jednak poruszy¿ o wiele wi¿cej tematów...
Marlon Brando utorowa¿ drog¿ dla emocjonalnego, naturalistycznego stylu gry Jamesa Deana, Roberta De Niro, Johnny Deppa i wielu innych gwiazd filmowych
ROZMOWY
LAWRENCE'A GROBELA
Z MARLONEM BRANDO
W SERII ¿O SOBIE SAMYM”
- To co, mo¿e spotkamy si¿ na Tahiti? - Brando spyta¿ mnie w trakcie rozmowy telefonicznej 28 marca 1978 roku. Brzmia¿ obcesowo ale rzeczowo.(..) Po blisko sze¿ciu miesi¿cach negocjacji zdecydowa¿ si¿ osobi¿cie odebra¿ telefon i porozmawia¿ ze mn¿. Gdy tylko sko¿czyli¿my, zadzwoni¿em do szefa mojej redakcji w Nowym Jorku, by powiedzie¿ mu, ¿e za¿atwi¿em wywiad.
W¿ród setek osób, z którymi przeprowadzi¿em wywiady, nigdy nie spotka¿em nikogo takiego
jak Marlon Brando. My¿l¿ te¿, ¿e ju¿ nigdy nie spotkam.
Marlon Brando mia¿ wiele twarzy. By¿ obywatelem ¿wiata. Przez ca¿e ¿ycie ¿ywi¿ gniew wobec w¿asnego ojca. Fatalnie traktowa¿ kobiety i stara¿ si¿ nimi rz¿dzi¿ tylko dlatego, ¿e móg¿ to robi¿.
Poch¿ania¿ ksi¿¿ki, uwielbia¿ gry i mia¿ wiele cech tyrana. Nie dba¿ o swoje cia¿o, o swój talent, psychik¿ i o kobiety, z którymi by¿.
Ale jego filmy, ca¿a jego dzia¿alno¿¿ i to, co mia¿ do powiedzenia dowodz¿, ¿e bardzo g¿¿boko anga¿owa¿ si¿ we wszystko, co mia¿o dla niego znaczenie.
Prasa podaje, ¿e Marlon Brando zmar¿ 2 lipca
2004 roku, ale my¿l¿, tak naprawd¿ odszed¿ czterna¿cie lat wcze¿niej, 16 maja 1990 roku, gdy kula wystrzelona z pistoletu jego syna Christiana przeszy¿a lewy policzek ch¿opaka córki Brando. A mo¿e odszed¿ pi¿¿ lat pó¿niej, 16 kwietnia 1995 roku, gdy powiod¿a si¿ trzecia próba samobójcza jego córki Cheyenne...
Te tragiczne wydarzenia z¿ama¿y mu serce, pozbawi¿y rado¿ci ca¿e jego pó¿niejsze ¿ycie, kaza¿y mu jeszcze bardziej zamkn¿¿ si¿ w sobie i w samotno¿ci zmaga¿ si¿ z demonami, które prze¿ladowa¿y go od dzieci¿stwa. (...)
Lawrence Grobel